- 1 Sposób 1, czyli jak oszczędzać dzięki mądremu korzystaniu z… kaloryfera
- 2 Sposób 2, czyli oszczędności dookoła mieszkania
- 3 Sposób 3, czyli korzystajmy z darmowej energii
- 4 Sposób 4, czyli jak przygotować dom do zimy
- 5 Sposób 5, czyli jak oszczędzać energię cały rok
- 6 Oszczędności mogą powstawać same
Dołącz do grupy Wyzwanie Oszczędzanie na FB
Mróz i krótkie ciemne dni – czy tak kojarzy się wam zimowa codzienność? Nic dziwnego! W takich okolicznościach większość z nas marzy o tym, by zamknąć się w ciepłym i jasnym domu. Niestety – odczuwa to nasz portfel, który obciążają wyższe rachunki. Myślicie, że zbliżająca się pora roku to nie czas na oszczędności? – ekspert banku Credit Agricole wyprowadzi was z błędu.
Słyszeliście, że w tym roku czeka nas zima stulecia? Niestety, media nie są jednomyślne, dlatego rekordowe ochłodzenie to nic pewnego. Z o wiele większym przekonaniem można jednak uznać, że temperatura będzie niższa niż latem, a dni krótsze. Będziemy więc chętniej przebywać w domach, zużywając tam więcej energii – a rachunki urosną. Jak wskazują dane Eurostatu, Polacy przeznaczają 9,9 proc. domowego budżetu na ogrzewanie (średnia unijna to 6,3 proc.), a to przecież tylko część opłat. Mamy więc pole do oszczędności. Poznajcie pięć sposobów, jak mniej wydawać zimą.
Sposób 1, czyli jak oszczędzać dzięki mądremu korzystaniu z… kaloryfera
Najchłodniejsza pora roku to moment, kiedy grzejniki stają się jednym z najważniejszych elementów wyposażenia domu. Jeśli zależy nam na tym, by działały jak najsprawniej (czyli ze swoją pełną wydolnością grzewczą), przed początkiem sezonu zadbajmy o ich odpowietrzenie i wyczyszczenie. Tak, kurz wewnątrz kaloryfera może zmniejszyć jego efektywność! Na skuteczność ogrzewania wpływa także wilgotność powietrza – zbyt małe nawilżenie powoduje, że ciepło szybko „ucieka”, z kolei zbyt duże powoduje, że wnętrza nagrzewają się o wiele dłużej.
Grzejniki możemy też wesprzeć, montując za nimi ekrany cieplne, czyli folię, która zapobiega wchłanianiu ciepła przez ścianę za kaloryferem. W ten sposób zyskujemy nawet 5 proc. oszczędności na opłatach. Jednocześnie – zadbajmy też o to, by od strony pokoju nic nie zasłaniało grzejnika, nawet firany i zasłony, a tym bardziej meble.
Pamiętajmy także o tym, by urządzenia takie jak lodówka i zamrażarka nie stały zbyt blisko kaloryfera (uważajmy też na intensywne światło słoneczne) – w przeciwnym wypadku schłodzenie ich zawartości będzie wymagać więcej energii, czyli będzie bardziej kosztowne.
Sposób 2, czyli oszczędności dookoła mieszkania
Ten sposób po części również wiąże się z kaloryferami. Chodzi o to, aby nie marnować energii na ogrzewanie pomieszczeń, których nie używamy (lub kiedy długo nas w nich nie ma). W tym samym celu dokładnie zamknijmy drzwi do takich pokoi – jeśli pozostaną otwarte, grzejniki w pozostałych częściach domu będą wciąż je ogrzewać. Nie marnujmy energii również wtedy, gdy wietrzymy mieszkanie (co jest niezbędne także zimą) – najlepiej zakręcić kaloryfer i otworzyć okno na oścież na pięć minut. Stale uchylone okna przy działających grzejnikach powodują straty.
Kolejny pomysł może być trochę bardziej wymagający, ale… zastanówmy się, czy moglibyśmy obniżyć temperaturę w całym mieszkaniu – nawet o 1°C. Istnieją wyliczenia, które wskazują, że każdy dodatkowy stopień zwiększa koszty ogrzewania o 10 proc. Jeśli po jakimś czasie zaczniemy odczuwać chłód, zawsze możemy ubrać się cieplej – nie ponosząc wyższych kosztów. Jeżeli takie rozwiązanie jest dla nas niewyobrażalne, rozważmy dokręcenie kaloryferów w sypialniach – dla komfortu naszego snu powinno tam być o 2°C chłodniej niż w reszcie domu.
Regulować temperaturę możemy też w piecu podgrzewającym wodę. Mniej stopni to mniejsze opłaty, a jednocześnie ochrona przed oparzeniem – zwłaszcza wtedy, gdy zziębnięci chcemy ogrzać dłonie pod kranem – i przed przesuszeniem skóry, co szczególnie ważne zimą.
Sposób 3, czyli korzystajmy z darmowej energii
Jak wspomnieliśmy, zimową porą częściej przebywamy w domu, więc częściej przygotowujemy w nim posiłki. To duży plus – energia, dzięki której gotujemy, pieczemy i smażymy jedzenie, rozchodzi się po całym wnętrzu – przez co kaloryfery mogą pracować krócej.
Zimą światło słoneczne jest rzadszym gościem w naszych domach, dlatego tym bardziej wpuszczajmy je do pomieszczeń. Dostęp słońca nie tylko poprawia nasz nastrój, ale też „mimochodem” podwyższa temperaturę w mieszkaniu. Z drugiej strony – szczelne rolety stanowią dodatkową barierę przed chłodem z zewnątrz, nawet jeśli jest ona słaba.
Sposób 4, czyli jak przygotować dom do zimy
Choć teraz może być na to już za późno, przed kolejnym sezonem zimowym pomyślmy o lepszym ociepleniu domu (lub mieszkania). Skuteczna zewnętrzna termoizolacja spowoduje, że straty cieplne będą nawet 25 proc. niższe. Podobnie, szczelne okna pozwolą na zachowanie dodatkowych 10 proc. energii. Istnieją też farby do wnętrz, które potrafią akumulować ciepło, ułatwiając efektywne ogrzewanie. Takie przygotowanie domu może być dużym jednorazowym kosztem, jednak z czasem zapewni nam i naszemu rodzinnemu budżetowi zauważalne korzyści.
Bardzo przydatnym rozwiązaniem jest także termostat. Dzięki niemu będziemy mogli dokładniej kontrolować działanie grzejników – temperaturę i harmonogram ogrzewania. Same kaloryfery warto wyposażyć w głowice i zawory termostatyczne. Montaż takich urządzeń także może być kosztowny, jednak w dłuższej perspektywie pozwoli na oszczędności.
Jeżeli w naszym domu lub mieszkaniu nie ma centralnego ogrzewania, możemy oszczędzić także na zakupie opału – wystarczy, że zabierzemy się za to przed sezonem grzewczym.
Sposób 5, czyli jak oszczędzać energię cały rok
Oprócz typowo „zimowych” pomysłów na oszczędzanie, jest też wiele możliwości, które warto wykorzystywać przez okrągły rok. Hasło „nie marnujmy prądu”, choć trąci banałem, ma duży sens. Nie chodzi tylko o to, by wyłączać nieużywane sprzęty (np. z pomocą listwy zasilającej) albo wyciągać z kontaktu ładowarkę do telefonu. Gdy przyjdzie czas na wymianę piekarnika lub pralki, zwróćmy uwagę na ich klasy energetyczne. Najbardziej energooszczędne urządzenia to te, którym nadano klasę A+++ i A++.
Podobnie, znaczne oszczędności przynieść może korzystanie z energooszczędnych żarówek. Różnica w rachunkach będzie tym większa, im częściej będziemy przebywać w domu (tak jak zwykle ma to miejsce zimą). A’propos okresu zimowego – jeśli chcemy ozdobić mieszkanie lub dom świetlnymi girlandami, również poszukajmy lampek w energooszczędnym wydaniu.
Oszczędności mogą powstawać same
Wielu z nas nie może sobie pozwolić na regularne odkładanie gotówki. Jak jednak widzicie, nawet zimą możliwe są małe oszczędności, które nie muszą wiązać się z obniżeniem naszego komfortu życia. Zaoszczędzone środki możemy z kolei przekazać na rachunek oszczędnościowy (np. Rachunek Oszczędzam w banku Credit Agricole) i stworzyć dzięki nim własną poduszkę finansową. Oszczędzanie to w końcu inwestycja w przyszłość!
Jeśli zastanawiasz się jak lepiej zarządzać swoimi finansami to mamy dla Ciebie propozycję! Zyskaj kontrolę nad swoim budżetem już dziś!
Tagi: