Zaintrygował Cię tytuł? Obiecuję, że zostanie wyjaśniony w dalszej części 🙂 Zapraszam do lektury!
„Pieniądze rządzą światem”. Czy światem wirtualnym także? I czy zawsze? I czy wyłącznie pieniądze? W tym artykule przywołam przykłady wykorzystania różnych systemów walutowych w grach komputerowych na przestrzeni lat i wskażę pewne utarte już schematy, stworzone dawno temu i powtarzane w kolejnych tytułach rozwiązania. Pokażę Ci, jak twórcy gier podchodzą do kreowania ekonomii w tworzonych przez siebie światach. Sprawdzimy także, czy sami gracze akceptują te schematy, a być może sami tworzą alternatywne, lepsze rozwiązania?
Gry komputerowe są w moim życiu obecne „od małego”. Pamiętam lata 90-te i pierwszy komputer ojca, oczywiście służbowy, ze starym monitorem typu CRT. Pamiętasz jeszcze te wielkie pudła? Wtedy interesowały mnie głównie strategie czasu rzeczywistego (RTS) oraz gry RPG. Omówię wybrane tytuły z mojej historii gracza, które zawierały elementy ekonomii oraz posiadały własną walutę lub zasoby (surowce).
Znajdźki o wartości punktowej
Pamiętasz grę Mario? Ja po raz pierwszy spotkałem się z nią u kolegi. Grało się! Słynny hydraulik pojawił się po raz pierwszy w latach 80-tych, ale kolejne gry z nim pojawiają się do dziś. Zarówno oryginalna gra jak i jej „klony” – gry innych twórców o podobnej mechanice (chodzenie ludzikiem, zręcznościówki) wykorzystywały elementy takie jak znajdźki w formie złotych monet, diamencików, worków ze złotem czy innych zwracających uwagę gracza błyskotek. W zdecydowanej większości świecidełka te reprezentowały jednie liczbę zdobytych punktów na koniec danego etapu i nie miały wartości konsumpcyjnej. Znaczyło to, że nie mogliśmy wymienić ich na jakieś dobra, ulepszenia dla postaci, kupić za nie przedmiotów czy nowych żyć. Ot, sumaryczna liczba zdobytych podczas rozgrywki punktów pojawiała się przy naszym nicku na scoreboardzie do czasu, aż lepsi gracze nie pobiją naszych wyników. Tego typu system punktowy obecny jest do dzisiaj w wielu grach zręcznościowych.
Pieniądze jako waluta w świcie gry
SimCity z 1989 r. to pierwsza w serii gra będąca symulatorem budowy miasta. W grze walutą są dolary. W SimCity samo wydanie „realnych” pieniędzy na postawienie budynku to nie wszystko – do większości budowli należało doprowadzić infrastrukturę: wodę, elektryczność, drogi. Przez lata seria doczekała się kilku mniej lub bardziej udanych kontynuacji. To właśnie jej zawdzięczamy istnienie nowego gatunku gier: City Buliderów, której inni reprezentanci są obecnie popularniejsi niż gry wydawane przez producenta oryginału.
Bardziej przystępnym tytułem był zrealizowany w przyjemnej i humorystycznej konwencji Theme Park z 1994 r. – tytuł, w którym naszym zadaniem była budowa parków rozrywki. W nim także zastosowano realną walutę dolarów. Wznosiliśmy atrakcje dla odwiedzających nasz park, z czasem rozwijaliśmy je o nowe elementy i obserwowaliśmy jak przed bramą ustawia się kolejka odwiedzających – chętnych na zostawienie u nas pieniędzy 🙂