Z najnowszego badania zrealizowanego na zlecenie Mondial Assistance wynika, że na letni urlop 2019 wyjedzie aż 65% rodaków. Kto z nas nie zna tego gorączkowego okresu, kiedy z szaleństwem w oczach dopinamy ostatnie zadania w pracy, a spakowana walizka czeka cierpliwie na wskoczenie na lotniskową wagę, żeby później z niej energicznie zeskoczyć i zaliczyć nerwowe przepakowywanie? Jak, w ferworze tych wszystkich przygotowań, znaleźć czas na zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa w podróży i wybór najlepszego ubezpieczenia turystycznego?
Źle dobrana suma ubezpieczenia początkiem tarapatów
Kiedy myślimy o kwocie 10 000 euro na leczenie wydaje się nam, że jest to gigantyczna pula pieniędzy. Szczególnie, jeśli na co dzień dbamy o zdrowie w ramach NFZ, a jedynie posiłkujemy się prywatnymi wizytami u wybitnych specjalistów. Czy za granicą to wciąż astronomiczne środki na leczenie? Niech przykład hospitalizacji w Stanach Zjednoczonych uzmysłowi, jak bardzo możemy się mylić, gdyż właśnie ok. 10 000 euro jest kosztem dziennego (!) pobytu w szpitalu. Na stronach MSZ w sekcji „Polak za granicą” warto sprawdzić przykładowe ceny opieki zdrowotnej w kraju, do którego się wybieramy. Przed wyjazdem nie bagatelizujmy faktu, że możemy się poślizgnąć na basenie i złamać nogę, czy zjeść coś z lokalnych przysmaków, co przyprawi nas o sensacje żołądkowe zakończone szpitalną pomocą. Nie wypierajmy ze świadomości możliwości potrącenia przez samochód, ostrego ataku bólu zęba, zagubienia bagażu wraz z dokumentami, czy awarii auta. Ubezpieczmy się mądrze, gdyż zakup polisy to zaledwie niewielki ułamek naszego wakacyjnego budżetu, a zapewni poczucie bezpieczeństwa i środki na wypadek nieplanowanych zdarzeń. Chyba nikt z nas nie chciałby wrócić z wakacji z obciążeniem finansowym na wiele lat i jeszcze w postaci kilkuset tysięcy złotych.
Nieprzemyślany zakres ochrony
Ubezpieczenie turystyczne najczęściej występuje w różnych wariantach, które różnią się nie tylko ceną, ale przede wszystkim zakresem ochrony. Jeśli planujemy leniwy wypoczynek w jakimś spokojnym gospodarstwie agroturystycznym, w którym największym wydarzeniem dnia jest przyniesienie świeżych jaj z kurnika, opcja podstawowa może być dobrym rozwiązaniem. Jeśli jednak planujemy pobyt w górach, czy nad morzem, gdzie korzystanie z lokalnych atrakcji wiąże się z uprawianiem sportów rozszerzmy zakres o bardziej prawdopodobne zdarzenia. W wielu polisach ochroną objęty jest sprzęt sportowy, szkody wyrządzone przez twoje dziecko czy psa, a przede wszystkim możemy skorzystać z dodatkowej pomocy w przypadku kradzieży dokumentów i bagażu. Sfinansowanie zakupu biletu powrotnego, czy pokrycie kosztów zakwaterowania i wyżywienia w przypadku nieplanowanych, losowych zdarzeń, może być nieocenioną pomocą.
Wspomniane wcześniej badanie Mondial Assistance pokazuje, że niestety aż 30% turystów nie planuje wykupić ubezpieczenia turystycznego. Brak wyobraźni, czasu, czy chęć wygenerowania pozornych oszczędności za tym stoi? Aż strach pomyśleć…