Chciałem być marynarzem…

image
Patrycja Dzierwa
04.06.2018 r.
Czas czytania: 5 min
arrow-up

O tym, że #łączynaspasja, dowiadujemy się coraz częściej. A kto mówi o sukcesach? Te są i to nawet spektakularne! Warto o nich wspominać, bo można dowiedzieć się, że Twój znajomy z działu startował… w olimpiadzie 🙂 Zapraszamy na kolejny wywiad.

Czym jest dla Ciebie pasja?

Pasja jest dla mnie czymś o wzbudza we mnie skrajnie intensywną ciekawość. To coś, co na tyle mocno mnie interesuje, że mogę się na tym bezgranicznie skupić – przez co mogę zajmować się tym bez przerwy odcinając się od wszystkiego, co mnie otacza. Moje pasje to żeglarstwo i kinematografia. Mam jeszcze paru kandydatów na pasje, m.in. rynki finansowe, ale na razie moja doba trwa 24 godziny, lubię spać i nie jestem w stanie się zagłębić w pozostałe tematy w taki sposób, w jaki bym chciał.

Czym zajmujesz się na swoim stanowisku i czy Twoje hobby ma wpływ na pracę?

W ramach programu Career Ahead dostałem się do działu Małych i Średnich Przedsiębiorstw, gdzie zostałem zaangażowany w pracę jego zespołu Business Intelligence. Tu już zajmuję się analityczną pracą, czyli:

  • dostarczaniem informacji zarządczych w postaci analiz, raportów, zestawień oraz prezentacji  dotyczących różnych sfer działalności SME;
  • przygotowaniem informacji na temat trendów w sprzedaży oraz rekomendacji w oparciu o analizy wyników;
  • raportowaniem i rozliczaniem sprzedaży, promocji;
  • analizą zachowań klientów w kontekście przyszłej sprzedaży produktów.

Tak szczerze, to nie mam bladego pojęcia czy moje hobby w jakikolwiek sposób wpływa na pracę 🙂 Teoretycznie, mogę powiedzieć, ze pływałem na łódce dwuosobowej, przez co nauczyłem się współpracować w zespole przez dłuższy czas. Ponadto żeglarze to ponoć wytrwali ludzie, wiec może też taki jestem, a to na pewno pomaga mi w pracy. Ponadto podczas zawodów, czy wyjazdów z dziećmi byłem narażony na wiele ekstremalnych sytuacji, co sprawia, że podobne sytuacje w pracy mogę przyjmować ze spokojem. Ale czy tak jest w rzeczywistości, nie wiem.

Co uważasz za swój sukces prywatny lub zawodowy?

Nie lubię się chwalić, ale na pewno moje osobiste sukcesy są związane bezpośrednio z żeglarstwem. Żeglowałem sportowo od 7 roku życia, więc udało mi się nazbierać ponad 150 pucharów z różnych imprez sportowych. Ale z takich głównych sukcesów to: na łódce Optimist (najliczniejsza łódka na świecie, pływają na niej dzieci do lat 15) byłem mistrzem polski do lat 13, v-ce mistrzem Europy w drużynie, a czwarty indywidualnie. Na łódce 470 (tej, w której się startuję na Igrzyskach Olimpijskich) byłem dwa lata z rzędu Mistrzem Polski Juniorów, a w ostatnim (niestety nieudanym) sezonie mojej kariery byłem członkiem Kadry Narodowej –Nadzieje Olimpijskie.
Ostatnio odnoszę sukcesy, jako trener w lokalnym klubie żeglarskim, ale wole je przypisywać swoim zawodnikom, bo to oni biorą udział w zawodach. Na pewno mogę się pochwalić tym, że mój zawodnik wygrał w zeszłym roku Mistrzostwa Polski do lat 11 w najlepszym stylu w historii tej imprezy.
Jeśli chodzi o pracę, to moim małym sukcesem było zlokalizowanie wszystkich informacji dotyczących wszystkich przepływów pieniężnych związanych z terminalami płatniczymi w ramach departamentu SME. To był wstęp do podzielenia tych wszystkich przychodów i kosztów na klienta. Dzięki temu teraz możemy lokalizować najlepsze zachowania klientów na terminalach płatniczych, dostosowywać przyszłe oferty terminali do naszych potrzeb  i wiele, wiele innych rzeczy.

Czego chciałbyś w życiu jeszcze spróbować?

W żeglarstwie chciałbym wystartować w Mistrzostwach Polski Związków Banków Polskich i wygrać. Poza tym już wszystkiego próbowałem. Jeśli chodzi o pracę, to chciałbym zajmować się kupowaniem i zarządzaniem instrumentów finansowych, bo wydaje mi się, ze sposób myślenia, a także podejmowania decyzji jest bardzo podobny do tego, co w żeglarstwie sportowym.

Czego oczekujesz od pracy? Czego od hobby?

Od pracy oczekuję tego, by mnie pobudzała, wymagała myślenia, nie była schematyczna i obejmowała szerokie spectrum umiejętności, przez co swobodnie będę mógł się odnaleźć na różnych stanowiskach pracy w różnych organizacjach. Póki jestem młody i niedoświadczony, liczę również na pracę w zespole inteligentnych ludzi, którzy nie mają problemów z dzieleniem się wiedzą. Teraz wszystkie te warunki spełnia praca w Credit Agricole, więc nie jestem smutny, gdy z rana mijam drzwi naszej centrali. Od hobby oczekuję tego, by spełniało mi przyjemność, pobudzało mnie, dawało satysfakcje, pozwalało wchodzić w trans i odcinało mnie od wszystkiego, co mnie otacza.

Co poszerza Twoje horyzonty?

Moje horyzonty może poszerzyć wszystko i są to rzeczy, na które trafiam pod wpływem impulsu, ale najczęściej jest to książka lub film. Z jednej strony czytam „Typy psychologiczne” Junga, z drugiej oglądam „Conana Barbarzyńcę”, a z trzeciej czytam komiksy, wiec nie ma szans na zdefiniowanie czegoś takiego. 🙂

Co rozwinęło w Tobie hobby a co praca?

Żeglarstwo nauczyło mnie dużego dystansu do tego, co mnie otacza, odporności na stres, otwartości na świat i wytrwałości i konsekwencji. Oglądanie filmów wyrobiło we mnie wrażliwość wizualną i pobudziło moja inteligencje emocjonalną. Praca rozwinęła we mnie systematyczność i umiejętność konfrontowania moich pomysłów z rzeczywistością.

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie