Inflacja zmniejsza część naszych oszczędności. Aby się przed tym zabezpieczyć, potrzebna jest nam wiedza o inwestowaniu lub pomoc doradcy inwestycyjnego.
Polacy coraz bardziej odczuwają skutki inflacji. W listopadzie GUS poinformował, że inflacja wyniosła 7,7 proc.. To oznacza, że za ten sam koszyk dóbr i usług, za który w zeszłym roku zapłaciliśmy np. 10 tys. złotych, teraz musimy zapłacić więcej – o 770 zł. Spadła siła nabywcza naszych pieniędzy.
Na wartości tracą również nasze oszczędności, jeśli nie są dobrze ulokowane. Przykładowo jeśli ulokujemy gotówkę na 1 proc., to przy inflacji 7,7 proc. poniesiemy realną stratę 6,7 proc.. Jeśli chcemy ochronić nasze oszczędności przed inflacją stopa zwrotu z ulokowanych oszczędności musi być wyższa od stopy inflacji.
Dobrym zabezpieczeniem przed inflacją są obligacje skarbowe indeksowane wskaźnikiem inflacji. Na koniec okresu inwestycji Skarb Państwa odda nam pożyczony kapitał, a okresowo wypłaci nam kupony, których wysokość zależy od wskaźnika inflacji.
Najmodniejsze w ostatnim czasie stały się inwestycje w nieruchomości. I nic w tym dziwnego, ponieważ nieruchomości w Polsce w ostatnich latach średniorocznie drożały od 8 do 10 proc., co jest wystarczającą ochroną przed inflacją. Często dochód z inwestycji w nieruchomości wspierany jest dochodem z najmu.
Szukający ochrony przed inflacją kupują również akcje. Średnia roczna stopa zwrotu na amerykańskim rynku akcji kształtuje się w okolicach 8 proc.. Kupujący akcje liczą na wzrost ich wartości oraz wypłacane dywidendy.
Specjaliści są zgodni, że najlepiej przez inflacją ochroni długoterminowe, systematyczne oszczędzanie w zdywersyfikowany portfel aktywów. W takim portfelu powinny znaleźć się w odpowiednich proporcjach: akcje, obligacje, gotówka, metale szlachetne i przemysłowe oraz nieruchomości. Ich proporcja powinna zależeć od naszych indywidualnych preferencji i apetytu na ryzyko.
Podstawowy problem z inwestowaniem w nieruchomości i akcje związany jest z ryzykiem spadku ich wartości w krótkim terminie. Galopujące ceny akcji i nieruchomości w ostatnim czasie doprowadziły ich wartość do historycznych maksimów. Należy zdawać sobie sprawę, że jeśli kupimy te aktywa drogo, licząc na ochronę przed inflacją, nasza inwestycja może nam przynieść realne straty w krótkim terminie. Historia pokazuje, że inwestycje w akcje i nieruchomości sprawdzą się w długim terminie.
Zabezpieczenie się przed inflacją nie jest zadaniem łatwym, ponieważ wymaga od nas wiedzy o inwestowaniu, podejmowaniu dodatkowego ryzyka, godzenia się na okresową utratę płynności naszych inwestycji. Jednak okresy, w których mamy wysoką inflację nie trwają wiecznie. Rolą banków centralnych jest normalizacja polityki pieniężnej tj. podnoszenie stóp procentowych do takiego poziomu, aby ograniczyć inflację. Jeśli poziomy stóp procentowych zrównają się z poziomem inflacji to lokaty bankowe i depozyty częściowo zabezpieczą nasze oszczędności przed inflacją.
Współczesna, ekspansywna polityka monetarna znajduje wyraz w niechęci banków centralnych do szybkich podwyżek stóp procentowych w reakcji na wysoką inflację oraz w inflacjogennym dodruku pieniądza. Jeśli podejście banków centralnych się nie zmieni okresy ujemnych realnych stóp procentowych mogą zostać z nami na dłużej. Pozostaniemy więc z dylematem, czy zaakceptować fakt, że nasze pieniądze realnie będą tracić na wartości, czy podjąć dodatkowe ryzyko które nie tylko może chronić nasze oszczędności przed inflacją, ale również pozwoli uzyskiwać w dłuższym terminie stopy zwrotu wyższe od inflacji. Jeśli nie czujemy się pewnie w inwestycjach i nie godzimy się na realną utratę naszych oszczędności, rozważmy skorzystanie z porad ekspertów lub usług doradztwa inwestycyjnego.
Więcej informacji o usłudze inwestycyjnej banku Credit Agricole tutaj.