„Jak nas widzą, tak nas piszą”, czyli czego absolutnie nie robić na rozmowie rekrutacyjnej

image
Joanna Sygidus
15.10.2020 r.
Czas czytania: 5 min
arrow-up

Nie od dziś wiadomo, że naszą wizytówką w relacji z pracodawcą, poza dokumentami aplikacyjnymi, jest to jak zaprezentujemy się na rozmowie. Warto słuchać rad specjalistów, aby ta pierwsza prezentacja była prostą ścieżką do podpisania umowy o pracę z wymarzonym pracodawcą.

Oczywiście poza świetną prezencją, hollywoodzkim uśmiechem i uściskiem ręki, godnym odtwórcy tytułowej roli „Terminatora”, to co się liczy to nasze realne kompetencje ☺

Ważna jest głównie wiedza, doświadczenie i wszelkie kluczowe umiejętności potrzebne do świadczenia pracy na najwyższym poziomie. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest to, że tzw. „chemia” między kandydatem, a potencjalnym szefem często wpływa na ostateczne decyzje co do wyboru najlepszego kandydata do pracy.

Chciałabym pokazać Ci trochę przekornie, jakie wpadki czy nieświadomie popełniane błędy mogą Cię oddalić od rozpoczęcia pracy na wymarzonej posadzie.

6 wpadek jakich zdecydowanie WARTO UNIKAĆ

1. Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby…, czyli nie narzekaj na obecnego lub byłego pracodawcę. 

Rozmowa o pracę jest okazją do przedstawienia swojej motywacji do zmiany pracy.. Rekruter czy przyszły szef prawie na 100% zapyta o to, co skłania Cię do zmiany pracy (jeśli nadal aktywnie pracujesz). Jednak pamiętaj, że warto dobrze przemyśleć ten temat i to w jaki sposób będziesz prezentować przyczyny poszukiwania nowej pracy. Nie od dziś wiadomo, że bardzo częstym powodem zmiany obecnej pracy jest to, że coś w niej nam nie odpowiada, a powodów może być mnóstwo. Zalecam jednak, aby zdecydowanie powstrzymywać się od emocjonalnego przedstawiania powodów zmiany pracy, jeśli w szczególności dotyczą relacji z szefem, czy konfliktów ze współpracownikami. Ludzie są różni to oczywiste, ale  może zostać źle odebrane, gdy będziesz się rozwodził na rozmowie na temat tego jaki „zły” jest Twój szef.

Pamiętaj nie narzekaj też na firmę – nikt nie chce współpracować ze Smerfem Marudą 😉

2. Trawa u sąsiada zawsze bardziej zielona…, czyli nie zaczynaj rozmowy od przedstawiania tylko swoich oczekiwań czy nawet warunków zmiany pracy.

Pamiętaj, że niezależnie od tego czy CV wysyłasz samodzielnie czy zostajesz np. zaproszony na LinkedIn, rozmowa rekrutacyjna jest głównie okazją do zaprezentowania kompetencji, wiedzy i motywacji do pracy przez kandydata.

Czas na negocjacje będzie na pewno i powiem więcej, będziesz mieć mocniejszą kartę przetargową na późniejszym etapie, jeśli zaprezentujesz się na pierwszym spotkaniu na 100% ☺.

3. Temu Pan Bóg daje kto rano wstaje… czyli nie zapomnij, że kluczem do sukcesu w rozmowie kwalifikacyjnej może być Twoje wcześniejsze przygotowanie. 

Błędem będzie pójście na rozmowę rekrutacyjną bez wcześniejszego przygotowania. Nie rób tego nigdy, bo możesz się spalić w pierwszym kontakcie.

Kandydat, który poświęci kilka dni, czy chociaż godzin przed spotkaniem na przeczytanie informacji o firmie, zakresie produktów czy usług jakie oferuje „przyszły” pracodawca, będzie miał okazję zabłysnąć często unikatową wiedzą. Tym samym, może się wyróżnić spośród innych mniej przygotowanych kandydatów. Sprawdź nie tylko stronę internetową firmy, profil na LinkedIN, ale także poszukaj informacji o rekruterze czy potencjalnym szefie. 

Warto przygotować się też dokładnie od strony zakresu zadań i obowiązków na stanowisku, na które aplikujesz oraz zapisać sobie wcześniej kilka pytań do pracodawcy. Weź ze sobą kalendarz z pytaniami, emocje na rozmowie często wpływają na naszą pamięć, a poza tym  wygląda to profesjonalnie. 

Wcześniejsze przygotowanie to też nasza pewność siebie, nawet jeśli te informacje nie przydadzą się w rozmowie będziesz pewniej stać na nogach ☺

4. Prawda ma krótkie nogi…., czyli nie staraj się znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania za wszelką cenę. Jeśli jej nie znasz – powiedz to. Szczerość jest cenniejsza niż złoto.

Polecam taką postawę, bo w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej „w starciu” z profesjonalnym rekruterem czy doświadczonym menedżerem łatwo o wpadkę na tym polu. Często na rozmowie chcemy wypaść jak najlepiej, a przyznanie się do niewiedzy, do popełnienia błędu czy do braku kompetencji jest dla nas nie do zaakceptowania. Ale warto nad tym pracować i to zaakceptować u siebie. Pamiętaj, że pierwsza rozmowa o pracę „okraszona” wpadką w postaci nadmiernego koloryzowania nie przyniesie Ci sukcesu. Każda tego typu wpadka to dodatkowy stres dla Ciebie, którego i tak jest sporo na rozmowie.

5. Nie wszystko złoto, co się świeci…, ale warto nie zapomnieć o dobrej prezencji.

Strój, postawa ciała, mimika, ton głosu to wszystko może świadczyć o naszej motywacji, o tym na ile nam należy na zdobyciu pracy. 

Nie przesadzaj z luzem w ubiorze, dowiedz się wcześniej jaki dress code obowiązuje w firmie, do której aplikujesz. Nie przesadź też z makijażem i biżuterią.

Poza tym, każdemu lepiej rozmawia się z osobą ubraną schludnie i adekwatnie do okoliczności, uśmiechniętą, z miłym nastawieniem. Od razu atmosfera rozmowy też jest inna i możesz mieć wpływ na jej budowanie w rozmowie z przyszłym szefem.

6. Czas to pieniądz…, czyli zadbaj o wcześniejsze przybycie na spotkanie i NIE SPÓŻNIJ SIĘ!

Nic tak nie psuje pierwszego wrażenia jak zdyszany, spocony kandydat wbiegający na recepcję czy do salki konferencyjnej. Niezależnie od okoliczności trzeba wcześniej uprzedzić osoby zainteresowane o ewentualnych opóźnieniach.

Dlatego NIE ZAPOMNIJ zapisać nazwiska, numeru telefonu czy dokładnych informacji o miejscu spotkania. Sprawdź dojazd, możliwości parkingu i czy w okolicy robią się standardowo korki o danej porze dnia (mapy internetowe to ułatwiają, zrób to np. dzień przed spotkaniem o tej godzinie, na którą będziesz się wybierać na spotkanie).

I ostatnie – nie przekręcaj nazwiska! Wiem coś o tym, bo moje nazwisko nie należy do najłatwiejszych i było przekręcane na wiele możliwości. To może utrudnić znalezienie osoby wśród 2000 personelu siedziby firmy. Lepiej kilka razy poprosić o przeliterowanie nazwiska w trakcie umawiania się na rozmowę, niż później stresować się wpadką.

Mam nadzieję, że tych kilka prostych, a jednak nie zawsze oczywistych przykładów pomoże Ci uniknąć wpadki na rozmowie rekrutacyjnej ☺.

Życzę sukcesów w znalezieniu wymarzonej pracy!

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie