Klątwa igrzysk olimpijskich

image
Tomasz Wyłuda
16.08.2021 r.
Czas czytania: 7 min
arrow-up

Większość igrzysk olimpijskich w XXI w. okazała się finansową klapą i wpędziła organizatorów w poważne kłopoty. Czy Japonię, która musiała mierzyć się z organizacją olimpiady w okresie pandemicznego zagrożenia i ostatecznie odbyła się bez udziału kibiców, także dotknie klątwa igrzysk?

Igrzyska olimpijskie „sprzedawane” są jako zdarzenie, które ma pobudzić gospodarkę. Badania jednak pokazują, że przychody z reklam i dochody z biletów nie pokrywają kosztów organizacji imprezy. Koszty te nie są pokrywane nawet gdy weźmiemy pod uwagę przychody z tytułu turystyki (gastronomia i hotelarstwo) oraz faktu, że infrastruktura budowana na potrzeby igrzysk służy na lata. Artykuł ten jednak nie jest poświęcony kosztom igrzysk olimpijskich i ich opłacalności, ale tzw. klątwie igrzysk olimpijskich, czyli załamaniu gospodarczym, jakie dotyka kraj organizatora po zakończeniu imprezy. W tym artykule przyjrzymy się przykładom: Brazylii (2016), Wielkiej Brytanii (2012), Chin (2008), Grecji (2004) – które organizowały letnie igrzyska olimpijskie oraz Korei Południowej (2018), Rosji (2014), Kanadzie (2010), Włoch (2006) – które organizowały zimowe igrzyska olimpijskie.

Kosztowne greckie wesele

Grecja w 2004 roku zorganizowała igrzyska olimpijskie, które były bardzo dużym wyzwaniem finansowym dla tego kraju. Koszt organizacji Igrzysk Olimpijskich w Atenach to 15 mld USD, gdy PKB tego kraju w 2013 roku wyniosło jedynie 180 mld USD. Wiele opracowań, cytuje jako jedną z przyczyn kryzysu finansowego Grecji pożyczki, jakie państwo wzięło na organizację olimpiady. Dodatkowo, koszty igrzysk nie skończyły się na samej organizacji zawodów. Duża część obiektów sportowych wymagała utrzymania przez wiele lat, mimo, że nie przynosiły dochodów. Spowodowało to wydatki, które miały swój udział w zdolności Grecji do obsługi zadłużenia.

Podobne problemy jak Grecja przeżywały również Włochy, po zimowych igrzyskach olimpijskich w 2006 roku. W tym przypadku jednak ciężko mówić, aby organizacja imprezy miała znaczący wpływ na problemy zadłużeniowe kraju ponieważ gospodarka Włoch jest kilkukrotnie większa niż Grecji. Ponadto koszty organizacji zimowych igrzysk olimpijskich są mniejsze niż letnich (tylko 700 mld dolarów kosztowała olimpiada w Turynie). Tutaj właśnie pojawia się element klątwy igrzysk olimpijskich – mimo, że igrzyska nie miały dużego wpływu na gospodarkę kraju z Półwyspu Apenińskiego, to i tak widać wyraźne załamanie włoskiej gospodarki.

Kłopoty chińskiego smoka

W 2008 roku wydawało się, że klątwa igrzysk olimpijskich nie zadziała. Olimpiadę organizowały Chiny – potęga gospodarcza, których PKB rósł rok do roku o ponad 10% rocznie (w 2007 roku było to aż 14%). Chińska Republika Ludowo-Demokratyczna chciała pokazać światu swoją siłę i na organizację imprezy przeznaczyła rekordowe 40 miliardów dolarów. Chiński smok jednak również ucierpiał mocno w 2008-2009 roku za sprawą globalnego załamania gospodarczego, które wynikało z kryzysu na rynku nieruchomości w USA. Państwo Środka nie zanotowało recesji, jednak jego gospodarka uległa trwałej zmianie i tempo wzrostu gospodarczego nigdy już nie wróciło do poprzedniego poziomu.

W 2010 roku zimowe igrzyska olimpijskie odbyły się w Vancouver. Kanada w okresie organizacji igrzysk była w dość dobrej sytuacji gospodarczej. W wyniku kryzysu nieruchomościowego w USA mocno ucierpiał cały świat i nastąpiły spadki cen surowców, co niewątpliwie miało swój negatywny wpływ na gospodarkę Kraju Klonowego Liścia. Jednak biorąc pod uwagę całość gospodarki, można zauważyć, że tym razem klątwa igrzysk olimpijskich oszczędziła ten kraj.  

2012 rok to Igrzyska Olimpijskie w Londynie, które kosztowały około 15 miliardów dolarów – tak więc mniej niż w Chinach. Jednak i w tym przypadku klątwa dała znać o sobie. Wielka Brytania przeżyła wyraźne spowolnienie gospodarcze, które spotęgowały jeszcze dwa referenda. Pierwsze referendum 2014 na temat niepodległość Szkocji, spowodowało wzrost ryzyka, co w konsekwencji przełożyło się na spowolnienie inwestycji. Drugie referendum, na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, zakończyło się dramatycznym osłabieniem funta brytyjskiego, wzrostem zadłużenia i bezrobocia oraz wyraźnym spowolnieniem gospodarczym. Krótkoterminowe skutki tej decyzji były bardzo niekorzystne dla gospodarki wyspiarzy, natomiast długoterminowe konsekwencje poznamy za kilka lat.

Wojna po igrzyskach

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Sochi (Rosja) w 2014 roku kosztowały rekordowe 51 miliardów dolarów. Kwota jest tym bardziej szokująca, że dotyczy olimpiady zimowej, które są zazwyczaj wielokrotnie tańsze w organizacji niż letnie igrzyska olimpijskie. Na tak wysoką kwotę składają się inwestycje, które zostały poczynione, aby rozwinąć Sochi jako wiodący ośrodek wypoczynkowy – nie wszystkie więc koszty były bezpośrednio związane z igrzyskami. Po drugie, kwota ta była wielokrotnie większa niż zakładano na początku – wielu komentatorów tłumaczy to korupcją. Po organizacji igrzysk rosyjska gospodarka otrzymała cios w postaci wojny na Ukrainie. Rosja znalazła się w recesji nie tylko w wyniku wzrostu ryzyka inwestycyjnego, ale także sankcji nałożonych na ten kraj przez organizacje międzynarodowe. Dodatkowo w rosyjską gospodarkę uderzyły niskie ceny ropy naftowej i gazu ziemnego, które załamały się w 2014 i 2015 roku, powodując duży deficyt budżetowy.

Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016 roku także wiązały się z dużymi kosztami. Gospodarka Brazylii jest duża i z poradziła sobie z tymi wydatkami. Jednak sposób wydawania publicznych pieniędzy został przyjęty przez Brazylijczyków negatywnie. Wynika to z faktu, że jest to kraj rozwijający się i wiele osób, żyje na pograniczu ubóstwa. Brazylijczycy wskazywali, że pieniądze zamiast na budowę obiektów sportowych, mogły zostać wydane na budowę innych obiektów, które zmniejszają nierówności społeczne. Po 2016 roku zaczęła wychodzić na jaw afera korupcyjna związana ze spółką Petrobas. Ta spółka paliwowa w pewnym momencie posiadała 128 miliardów dolarów długu, z czego większość była denominowana w walucie obcej. Ujawnienie afer korupcyjnych spowodowało wielkie protesty w kraju, załamanie gospodarcze oraz skazanie prezydenta kraju na wiele lat więzienia.

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Korei Południowej w 2018 zapisały się pozytywnie. Zaowocowały zbliżeniem z Koreą Północną i dzięki temu zmniejszono ryzyko wojny. Jednak gospodarczo sytuacja nie wyglądała aż tak dobrze. W 2019 roku Korea Południowa odnotowała najniższy wzrost gospodarczy od ponad dekady, i to pomimo, że na świecie panowała bardzo dobra koniunktura gospodarcza. Tłumaczy się to wojną handlową miedzy USA a Chinami, która to dotknęła rykoszetem inne kraje. Szczególnie ucierpiały kraje, których gospodarki w znacznym stopniu oparte są na handlu międzynarodowym – w tym Kora Południowa. W 2020 roku rozpoczął się największy kryzys gospodarczy od wielu lat wywołany epidemią koronawirusa, co wpisuje się doskonale w klątwę igrzysk olimpijskich.

Olimpijskie długi

Igrzyska Olimpijskie w Tokio, zostały przełożone o jeden rok za sprawą epidemii koronawirusa. Zobaczymy czy i tym razem klątwa igrzysk olimpijskich da o sobie znać. Istnieje wiele przesłanek za tym, że czarny scenariusz się ziści. Są dwa główne problemy, z którymi boryka się gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni. Po pierwsze, Japonia ma najbardziej zadłużoną gospodarkę na świecie, co w połączeniu ze starzejącym się społeczeństwem, może doprowadzić do problemów. Większość długu jest jednak w posiadaniu Banku Japonii i obywateli tego kraju, z tego powodu ryzyko może być minimalizowane. Ponadto, dług ten jest denominowany w walucie krajowej, dlatego mało prawdopodobne jest, aby powtórzył się scenariusz grecki. Po drugie, coraz mocniej zaostrza się rywalizacja miedzy USA a Chinami, co w konsekwencji może odbić się negatywnie na Japonii. Nakładanie dodatkowych ceł i wzrost protekcjonizmu mógłby zaszkodzić japońskiej gospodarce, która nastawiona jest na eksport.

Większość krajów, które organizowały w ostatnich latach igrzyska w kolejnych latach przeżywała duże trudności gospodarcze. Trudności te nie wynikały bezpośrednio z kosztów przeprowadzenia igrzysk olimpijskich, jednak miały w nim swój udział. W tym kontekście, klątwa igrzysk olimpijskich jest raczej ciekawostką statystyczną, a nie prawidłowością, która ma związek przyczynowo-skutkowy.

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie