Niemal każdy z nas zdaje sobie sprawę jak ważne jest oszczędzanie pieniędzy, choć to dopiero okres pandemii skłonił Polaków do rewizji wydatków i uważniejszego gospodarowania swoim budżetem. Wielu uzmysłowiło sobie, że posiadanie tzw. poduszki finansowej, może okazać się jedyną deską ratunku w razie nieprzewidzianych i często bardzo trudnych sytuacji.
Niestety, z oszczędzaniem jest tak, że łatwiej o nim mówić, niż wcielić w życie. Każdego dnia kuszą nas różne produkty, które kupujemy pod wpływem emocji po to, by ostatecznie przekonać się, że spokojnie moglibyśmy obejść się bez nich. Często jest również tak, że kiedy jesteśmy już zdeterminowani, żeby regularnie odkładać pieniądze, nie wiemy od czego zacząć. Przytłacza nadmiar porad i często zbyt skomplikowanych rozwiązań. Osoby, które do tej pory nie interesowały się finansami, raczej nie polubią regularnego wypełniania tabelek w Excelu i korzystania z rozbudowanych menadżerów finansowych. Źle rozpoczęta przygoda z oszczędzaniem może szybko zniechęcić, a stąd już prosta droga do porzucenia oszczędzania. Dlatego warto zacząć od małych kroków, które powoli wdrożą nas w świat świadomego zarządzania swoimi finansami.
Metoda Kaizen
Kaizen (jap.) oznacza poprawę, polepszenie, zmianę na lepsze. To filozofia postępowania pochodząca z Japonii, która polega na ustawicznym doskonaleniu się metodą małych kroków. Filozofia Kaizen idealnie sprawdza się, gdy ktoś chce zmienić swoje życie i zależy mu, żeby wytrwać w swoim postanowieniu. Taką życiową zmianą może być właśnie chęć posiadania oszczędności.
Radykalne działania zwykle wywołują lęk, który może być na tyle silny, że zablokuje nas i uniemożliwi wcielenie w życie swoich zamiarów. Z kolei drobne kroki pozwolą powoli przyzwyczaić się do zmiany, by ostatecznie osiągnąć zamierzony cel.
Kierując się filozofią Kaizen najlepiej zacząć od postawienia sobie pytania: jaka jest jedna mała rzecz, która pomoże mi zacząć przygodę z oszczędzaniem? Warto wyjść od drobnych zmian tak, żeby stopniowo wprowadzać większe. Na początek może to być minuta dziennie na przeanalizowanie wydatków, chwila na przemyślenie tego, czy wszystko, co kupuję, jest mi potrzebne albo postanowienie odkładania symbolicznej złotówki dziennie. Obserwowanie postępów na pewno da nam satysfakcję i zachęci do trwania w postanowieniu.
Efekt latte
Efekt latte to nazwa, którą wprowadził David Bach. Pierwotnie odnosiła się do kawy kupowanej na wynos w drodze do pracy. Jednak nie tylko o kawę tu chodzi, ale o wszystkie drobne, lecz regularne wydatki na przyjemności, których często nie potrzebujemy. W skali roku takie „drobnostki” kosztują nas znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać.
Biorąc za przykład wspomnianą kawę, można zrobić proste wyliczenie. Zakładając, że kawę na wynos kupujemy w każdy dzień roboczy, płacimy za nią przeciętnie 10 zł, zatem miesięcznie wydajemy na to ok. 200 zł, a rocznie 2400 zł. Takie kwoty powinny dawać do myślenia.
Oczywiście nikt nie mówi o tym, żeby kompletnie zrezygnować np. z picia kawy, lunchu w pracy czy małych przekąsek. Warto jednak racjonalnie podejść do sprawy i zastanowić się, czy jest coś w naszej codziennej rutynie, co można ograniczyć lub zmodyfikować, np. nosić do pracy kawę przygotowaną przez siebie w domu. Każdą zaoszczędzoną w ten sposób kwotę warto odłożyć, chociażby na rachunku oszczędnościowym tak, aby nie przetrwonić zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy, ale odłożyć je na „czarną godzinę”.
Posiadanie oszczędności daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Czujemy, że jesteśmy przygotowani na różne wypadki losowe, które zazwyczaj wiążą się z wydatkami… Dlatego nie warto zwlekać z oszczędzaniem. Pierwszym krokiem może być dołączenie do grupy Wyzwanie oszczędzanie, która jest dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się więcej o mądrym gospodarowaniu pieniędzmi, zarządzaniu własnym budżetem, oszczędzaniu lub chcą podzielić się z innymi swoimi poradami.
Jeśli zastanawiasz się jak lepiej zarządzać swoimi finansami to mamy dla Ciebie propozycję! Zyskaj kontrolę nad swoim budżetem już dziś!