Co łączy jednorazowe butelki i Twoje ulubione legginsy? Odpowiedź to: plastik! Ponad 60 proc. naszych ubrań ma go w swoim składzie. Włókna syntetyczne zdominowały w ostatnich dziesięcioleciach świat mody. Jednak w ślad za ich popularnością idą katastrofalne skutki dla środowiska, a także dla naszego zdrowia.
Plastik niejedno ma imię
Od lat 70. XX wieku włókna syntetyczne zaczęły stopniowo zastępować tradycyjne materiały. Nie jest to przypadek – syntetyki są łatwe w produkcji, odporne na zagniecenia i stosunkowo tanie.
Na rynku wyróżniamy ich cztery główne grupy:
- poliester – stanowi około 70 proc. globalnej produkcji włókien syntetycznych, znajdziemy go praktycznie w każdym ubraniu z sieciówek – od bielizny, przez koszulki, sukienki, aż po odzież sportową
- poliamid (nylon) – początkowo używany był do produkcji spadochronów, obecnie powstają z niego pończochy, bielizna czy stroje kąpielowe; niezwykle trwały i szybkoschnący
- akryl – tanie tworzywo, które z założenia ma imitować wełnę, dlatego akryl najczęściej wykorzystywany jest do produkcji swetrów, szalików czy zimowych czapek; jest miękki w dotyku, ale daje niski komfort ciepła
- elastan (spandex, lycra) – dodawany do ubrań, aby nadać im elastyczności
Pomimo licznych zalet wszystkie te włókna to w istocie różne formy plastiku. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jakie konsekwencje wiążą się z noszeniem odzieży syntetycznej.
Czarna strona syntetycznych włókien
Przemysł odzieżowy pozostaje jednym z najbardziej szkodliwych dla planety. Winowajcą jest nie tylko masowa produkcja, ale również materiały, z których szyje się większość dostępnych dziś ubrań.
Produkcja syntetycznych tkanin wymaga ogromnych ilości ropy naftowej i energii, co generuje znaczną emisję gazów cieplarnianych. Szacuje się, że przemysł tekstylny odpowiada za około 10 proc. globalnych emisji CO2 – to więcej niż lotnictwo i żegluga razem wzięte!
Jednak problem nie kończy się na emisjach. Przykładowo poliester to tworzywo, które – podobnie jak plastikowa butelka – rozkłada się około 200 lat, zanieczyszczając środowisko. Co więcej, ubrania zawierające mieszankę różnych materiałów, np. poliester z domieszką elastanu, są praktycznie niemożliwe do ponownego przetworzenia. Recyklingowi poddawany jest zaledwie 1 proc. odzieży, zaś większość z nich zalega na wysypiskach śmieci lub jest spalana.
Dodatkowo przy produkcji włókien syntetycznych stosuje się metale ciężkie i chemikalia, które mogą w znacznym stopniu zanieczyszczać środowisko.
Mikroplastik – z pralki na talerz
Jednym z najpoważniejszych problemów związanych z włóknami syntetycznymi w odzieży jest uwalnianie mikroplastiku podczas prania. Mikroskopijne cząsteczki plastiku odrywają się od tkanin takich jak poliester czy akryl i trafiają do wody.
Badania przeprowadzone przez dr Imogen Napper z Uniwersytetu w Plymouth w 2016 roku pokazały skalę tego zjawiska. Pranie sześciu kilogramów odzieży może uwolnić setki tysięcy włókien mikroplastiku – od ponad 137 tysięcy w przypadku tkanin poliestrowo-bawełnianych, przez blisko pół miliona z poliestru, aż po ponad 728 tysięcy w przypadku akrylu. Tak ogromna ilość cząsteczek trafia do ścieków, gdzie nie jest skutecznie zatrzymywana przez oczyszczalnie. W konsekwencji cząsteczki plastiku przedostają się do mórz i oceanów, gdzie połykane są przez ryby, które później… trafiają na nasze talerze. Koło się zamyka.
Czy nasze ubrania szkodzą naszemu zdrowiu?
Plastikowe ubrania stanowią poważny problem nie tylko dla środowiska, ale i dla naszego zdrowia. Chemikalia stosowane w produkcji tkanin syntetycznych mogą powodować podrażnienia skóry i reakcje alergiczne, a szkodliwe opary uwalniane w procesie produkcji ubrań czy ich recyklingu mogą prowadzić do chorób płuc, nowotworów czy uszkodzenia układu nerwowego u osób pracujących przy tych procesach.
Z kolei obecne w niektórych plastikowych włóknach substancje, takie jak bisfenol A (BPA) i ftalany, zaburzają funkcjonowanie układu rozrodczego oraz gospodarki hormonalnej, co może prowadzić do otyłości, problemów z płodnością i tarczycą, a także zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi i prostaty. Substancje te przenikają z ubrań do naszego organizmu w kontakcie ze skórą lub są przez nas połykane w postaci mikrocząsteczek.
Dodatkowo wspomniany mikroplastik, który koniec końców częściowo zjadamy, może wpływać na zdrowie układu pokarmowego, powodując stany zapalne. Obecność plastiku w organizmie to długoterminowe zagrożenie, którego pełne skutki nie są jeszcze w pełni zbadane, ale już teraz budzą one poważne obawy wśród naukowców.
Kilka słów o bawełnie
Można by pomyśleć, że wystarczy unikać ubrań wykonanych z syntetyków, aby przyczynić się do zminimalizowania negatywnego wpływu przemysłu odzieżowego na środowisko. Cóż, nie do końca!
Choć bawełna jest naturalnym włóknem, to jej konwencjonalna produkcja daleka jest od przyjaznej środowisku. Uprawia się ją w ciepłych i suchych regionach, dlatego do jej wzrostu potrzebne są ogromne ilości wody. W niektórych krajach, takich jak Indie, do wyprodukowania 1 kg bawełny wykorzystuje się do 20 000 litrów wody. Tymczasem 100 milionów ludzi w Indiach nie ma dostępu do wody pitnej…
W dodatku bawełna konwencjonalna uprawiana jest z nasion modyfikowanych genetycznie, z użyciem różnego rodzaju chemikaliów – pestycydów czy nawozów. Dlatego kupując bawełniane ubrania, szukajmy w miarę możliwości tych wykonanych z bawełny organicznej.
Alternatywy dla plastiku – moda na naturę
Na szczęście konsumenci, jak i sama branża modowa, stają się bardziej świadomi wpływu mody na środowisko i nasze zdrowie, co motywuje marki do wdrażania innowacyjnych rozwiązań opartych na naturalnych materiałach i etycznej produkcji.
W swojej garderobie postaw na ubrania wykonane z materiałów takich jak:
- bawełna organiczna – wolna od pestycydów i chemikaliów, biodegradowalna; wymaga do 91 proc. mniej wody niż konwencjonalna bawełna,
- len – jeden z najbardziej ekologicznych materiałów, który wymaga minimalnych zasobów wodnych,
- wełna – trwała i odnawialna; pod warunkiem, że pochodzi z etycznych hodowli,
- alpaka – naturalne włókno o właściwościach hipoalergicznych; wełna z alpaki jest miękka, ciepła i lekka; alpaki są w hodowli znacznie bardziej przyjazne środowisku niż np. kozy kaszmirskie, z których sierści produkowany jest kaszmir,
- tencel (lyocell) – produkowany z celulozy drzewnej, biodegradowalny i przyjazny dla naszej skóry,
- konopie – wyjątkowo trwały i ekologiczny materiał, który zyskuje na popularności,
- pinatex – innowacyjna tkanina powstała z włókien ananasa – doskonała alternatywa dla wyrobów ze skóry,
- cupro – włókno celulozowe, uważane jest za dobrą i przyjazną dla środowiska alternatywę dla wiskozy.
Podobnie jak w przypadku bawełny, warto podkreślić, że wybierając ubrania z wełny, kaszmiru czy jedwabiu, ważne jest, aby były one organiczne i pochodziły z etycznych, ekologicznych hodowli i upraw. W ten sposób nasze wybory konsumenckie będą w pełni przyjazne środowisku.
Sztuka odpowiedzialnych zakupów w 7 krokach
Zmiana nawyków zakupowych może wydawać się trudna, ale wystarczy kilka prostych kroków, aby zacząć:
- Zwracaj uwagę na skład. Przed zakupem przeczytaj metkę. Stawiaj na naturalne materiały pozyskiwane w zrównoważony sposób, unikając syntetyków. A jeśli już je wybierasz, postaw na poliester z recyklingu i ubrania z niewielką ich domieszką lub włókna syntetyczne z naturalnych surowców.
- Kupuj mniej, ale lepiej. Zamiast kupować pięć tanich bluzek, zainwestuj w jedną wysokiej jakości, która posłuży Ci przez lata.
- Wybieraj lokalnych producentów. Zmniejszysz ślad węglowy związany z transportem i wesprzesz małe marki.
- Unikaj fast fashion. Marki produkujące ubrania w zawrotnym tempie często wykorzystują najtańsze, syntetyczne materiały.
- Dbaj o ubrania. Pranie w niskich temperaturach, unikanie suszarek bębnowych i delikatne detergenty wydłużą życie ubrań i zmniejszą uwalnianie mikroplastiku.
- Sprawdzaj certyfikaty. Szukaj ubrań z materiałów oznaczonych certyfikatami, takimi jak GOTS (Global Organic Textile Standard) czy OEKO-TEX, które gwarantują odpowiedzialną produkcję i brak szkodliwych substancji.
- Uważaj na greenwashing stosowany przez popularne sieciówki.Nierzadko zdarza się, że „kolekcje ekologiczne” stanowią jedynie ułamek całej produkcji marki, która nadal wykorzystuje ogromne ilości syntetyków, a etykiety „eko” to tylko chwyt marketingowy.
Moda to nie tylko wyraz stylu, ale i odpowiedzialności. Wybierając ubrania, które są bardziej przyjazne środowisku, możemy nie tylko zmniejszyć swój wpływ na planetę, ale także promować zdrowsze, bardziej świadome podejście do życia. To małe kroki, które prowadzą do wielkich zmian.
Źródła:
- https://akademiazerowaste.pl/czy-ubierasz-sie-w-plastik/
- https://noizz.pl/ekologia/joanna-glogaza-nasze-ubrania-z-poliestru-rozkladaja-sie-200-lat/r5mm8cy
- https://ceh.org/what-you-need-to-know-about-bpa-in-clothing/
- https://www.eea.europa.eu/publications/microplastics-from-textiles-towards-a/microplastics-from-textiles-towards-a
- https://www.sustainyourstyle.org/en/whats-wrong-with-the-fashion-industry#anchor-environmental-impact
- https://www.sustainyourstyle.org/en/fiber-ecoreview