Problem plastiku w czasie epidemii

image
Justyna Dominik
23.06.2020 r.
Czas czytania: 2 min
arrow-up

Plastikowe jednorazówki w zastraszającym tempie zaśmiecają naszą planetę. Walka z nimi była trudna przed wybuchem epidemii, jednak w jej trakcie jest jeszcze bardziej wymagająca. Na szali musimy kłaść obowiązujące restrykcje sanitarne i troskę o środowisko. 

Noszenie maseczek i rękawiczek jest częścią naszej obecnej rzeczywistości. Każdego dnia zużywamy ich zatrważające ilości. Nie da się ukryć, że w czasie epidemii trudno ograniczyć wytwarzanie takich odpadów. Niestety, nie można ich także poddać recyklingowi – zdrowe osoby powinny wyrzucać je do kosza na odpady zmieszane. Niestety faktem jest, że często nawet nie próbujemy zminimalizować ryzyka przedostania się tych produktów do środowiska. 

Dużym problemem są, chociażby niezamykane kosze przy sklepach, z których wiatr z łatwością wywiewa lekkie, foliowe rękawiczki, czy jednorazowe maseczki. Dodatkowo często zdarza się, że ktoś (czasami przez nieuwagę, innym razem umyślnie) wyrzuci rękawiczki bądź maseczkę bezpośrednio na ulicę, parking, chodnik. Obecnie wiele miast sygnalizuje, że jest to nierzadki precedens, którego skutki odczujemy na długo po epidemii.

Jeżeli środki ochrony nie zostaną odpowiednio zutylizowane wraz z wiatrem czy deszczem zanieczyszczą dużą część środowiska naturalnego. Trafią do lasów, rzek, mórz i oceanów. Staną się zagrożeniem dla żywych organizmów. Już teraz obserwuje się zalegające maseczki i rękawiczki na dnie Morza Śródziemnego oraz w innych zakątkach globu. Polskie wybrzeże również zostało dotknięte tym problemem. 

Na świecie już szuka się alternatywnych rozwiązań, które pomogłyby zminimalizować skutki stosowania na masową skalę środków ochrony osobistej. Rozważa się stworzenie ich wielorazowych odpowiedników, które można zdezynfekować. 

Na razie jednak nie zostaje nam nic innego, jak dbanie by jednorazowe maseczki i rękawiczki trafiały do odpowiedniego kosza, a nie na ulicę. Oprócz tego warto zgłaszać przepełnione kosze do urzędu miasta, straży miejskiej, bądź firm odpowiedzialnych za zbiórkę odpadów. Miejmy nadzieję, że mimo trudnej sytuacji duch less waste pozostanie w nas żywy, w takim stopniu, w jakim jest to tylko możliwe. 

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie