Świat bez gotówki

image
Agnieszka Gorzkowicz
30.08.2019 r.
Czas czytania: 3 min
arrow-up

Jak często okazuje się, że musisz zapłacić większą kwotę gotówką za obiady w szkole, usługę fachowca i okazuje się, że nie masz tyle pieniędzy w portfelu? Zaczynamy żyć w erze, w której papierowy pieniądz odchodzi do lamusa, a bankomat w pobliżu jest wybawieniem z opresji.

Brak gotówki, kiedy jest potrzebna

Brak gotówki, kiedy jest potrzebna, czasami wywołuje u mnie złość. I nie złoszczę się na siebie. Zazwyczaj irytuje mnie usługodawca, któremu nie mogę zapłacić kartą, który nie chce przyjąć przelewu bankowego. Zastanawiam się nad powodem tej sytuacji. Nie umiem zrozumieć argumentów, w których szkolna stołówka wyjaśnia, że to zbyt duży kłopot przyjąć przelew, za dużo czasu na przeanalizowanie, kto i za co zapłacił. Efekt jest taki, że płacę nieterminowo i to chyba jedyne zobowiązanie, które reguluję z opóźnieniem.

W poczucie winy i wstydu wpędzają mnie tzw. złote rączki, fachowcy, którzy ratują mnie z domowej opresji i jedyną opcją rozliczenia się z nimi, to gotówka. A jak to bywa w opresji, nie myślę już o takich fanaberiach jak papierowy pieniądz w portfelu. I nawet na co dzień, nie jest to dla mnie priorytet, żeby mieć parę banknotów przy sobie.

Co ciekawe i chyba zabawne – zdałam sobie sprawę, że w domu przyjęłam funkcję wpłatomatu a moje dziecko bankomatu. Zdarza się, że dziadkowie, wujkowie czy ciocie prezentują juniorowi parę złotych na drobne wydatki, na wakacje czy z okazji różnych uroczystości. Niemalże natychmiast jestem proszona, aby te pieniądze wpłacić na konto, którego saldo z przyjemnością śledzi moje dziecko. I ja oczywiście przyjmuję tę funkcję wpłatomatu. Choć wpłacam już inne pieniądze, a w zasadzie przelewam środki ze swojego konta. A gotówkę chowam sobie do portfela. Aż się boję pomyśleć, co się stanie jak familia przesiądzie się na rozwiązania cyfrowe i nie będę pośredniczyć w tych transakcjach.

Świat bez gotówki staje się coraz bardziej realny

W Szwecji już teraz 98 proc. transakcji odbywa się bezgotówkowo, a do 2030 r. wszystkie banknoty i monety mają zostać wycofane z rynku. W Polsce nie padły jeszcze takie deklaracje, zapewne też dlatego, że my jesteśmy w większości gotówkowi, mimo że z roku na roku liczba takich transakcji gotówkowych maleje. Eksperci wskazują też ryzyka związane z wycofaniem papierowych pieniędzy. Podnoszą kwestie bezpieczeństwa, cyberataków i też paraliżu w obliczu awarii technicznych. Nie bez znaczenia są także ryzyka społeczne, jak wykluczenia osób, które nie chcą bądź nie potrafią się posługiwać elektronicznym pieniądzem.

Zdrowy rozsądek w cyfrowej rewolucji

Jak wszędzie i we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i ze spokojem, zrozumieniem przyjmować zmiany, próbować wziąć dla siebie jak najwięcej z tej cyfrowej rewolucji. Ostatnio przysłowiowo „odbiłam się od ściany” w jednej z placówek bankowych, która przeszła na model cash-free. Nie zostałam jednak zostawiona zupełnie sama sobie. Doradcy przekierowali mnie do innego oddziału, w którym mogę wypłacić gotówkę – nie mając karty do konta. I myślę, że na ten moment to jest ważne – możliwość wyboru, wyboru, której ja w szkolnej stołówce nie mam.

Podoba Ci się ten artykuł?

Subskrybuj nasz Newsletter i zyskaj:

  • interesujące publikacje ekspertów,
  • informacje o aktualnych promocjach,
  • wyjątkowe oferty Klubu korzyści.

Wprost na Twojego mejla!

Zapisz się

Może jeszcze
u nas zostaniesz?

Przejrzyj naszego bloga i dowiedz się, jak:

Interesujesz się tematyką oszczędzania pieniędzy?
Koniecznie sprawdź #WyzwanieOszczędzanie