Czy światy przedstawione w grach wideo są jedynie mało znaczącym tłem, czy wręcz przeciwnie – grają pierwsze skrzypce, a takie elementy jak fabuła, wartka akcja czy psychologia bohaterów schodzą na dalszy plan? Jeszcze do przełomu XX i XXI wieku w centrum uwagi stała fabuła, a nie świat. Obecnie jednak role się odwróciły!
Podobną tendencję można zauważyć nie tylko w grach wideo, ale również w innych tworach popkultury – serialach, filmach czy powieściach. Twórcy nie konstruują już świata według fabuły. To właśnie stworzony świat wytacza możliwe ścieżki fabuły.
Na czym polega tworzenie świata w grach?
Stworzenie gry bardzo często wiąże się z wykreowaniem świata w zupełnie innej rzeczywistości niż ta znana nam z codziennego życia – o innej przestrzeni czasowej, geografii, nierzadko z własnym, odrębnym językiem, którym posługują się bohaterowie, z własną historią, kulturą, sztuką i społecznością. W grze wideo nie jest możliwe stworzenie jakiegokolwiek doświadczenia zarówno w obszarze rozgrywek, jak i narracji czy fabuły, bez stworzenia uprzednio przestrzeni, w której doświadczenie to mogłoby być zrealizowane.
Tworzenie światów w grach ma swoje początki w literaturze fantastycznej – to właśnie w powieściach Johna R.R. Tolkiena projektanci pierwszych gier z gatunku fantasy upatrywali największej inspiracji. Nie bez powodu Tolkien stworzył najpierw całą mapę Śródziemia, a dopiero później dopasował do niej fabułę Władcy Pierścieni. Identyczny mechanizm stosuje dzisiaj wielu projektantów gier, a kreowanie świata staje się tutaj sednem procesu artystycznego. Coraz częściej gramy w gry nie tylko motywowani chęcią poznania dalszego ciągu fabuły i losów bohaterów czy wygrania rozgrywki, ale po to, aby pobyć w wykreowanym w tych grach świecie, poznać lub zgłębić jego realia, dać się wciągnąć w tę alternatywną rzeczywistość.
Imersja, czyli zanurzenie w świat gry
Twórcom gier wideo zależy na tym, aby kreowane przez nich światy były na tyle fascynujące, aby gracze chcieli je odwiedzać, eksplorować, dowiadywać się o nich czegoś więcej i zostawać w nich jak najdłużej. Dlatego właśnie w przypadku gier mówi się o imersji – to nic innego jak właśnie zanurzenie się w odmiennej rzeczywistości gry. Im dłużej przebywamy w danej rzeczywistości i im większą wiedzę zdobywamy na jej temat, tym to zanurzenie się w grę jest większe.
Co ważne, imersja wiąże się właśnie ze światem, a nie z samą fabułą czy rozgrywką, którymi jesteśmy zaabsorbowani. To nie tylko zapomnienie o całym świecie, ale również poczucie pewnego rodzaju nostalgii i tęsknota za stworzonym w grze światem, empatia wobec bohaterów, często wzruszenie czy refleksja wywołana odbiorem przedstawionej na ekranie rzeczywistości. To, w jaki sposób będzie skonstruowany świat, zależy od kreatywności i wyobraźni twórców gier. Można jednak wyróżnić kilka głównych nurtów, które wprowadzają podział gier ze względu na ich gatunek.
W świecie magii i smoków, czyli gry fantasy
Cechami charakterystycznymi dla całego gatunku fantasy w literaturze są trzy kluczowe właściwości: inność – geograficzna i chronologiczna odrębność od obszarów utożsamianych z rzeczywistością potoczną, obecność w ukształtowanych w ten sposób realiach elementów fantastycznych umotywowanych magią oraz umowna dawność, średniowieczność. A ponieważ światy fantasy w grach czerpią inspirację z literatury fantastycznej, to wyróżniać je będzie właśnie obecność magii oraz mitycznych stworzeń, takich jak smoki i elfy, a także bogowie, orki, czarodzieje lub potwory. Pierwsze gry z tego gatunku zakorzenione były w tradycyjnej fantastyce typowej dla powieści Tolkiena czy C.S. Lewisa. Dopiero później popularne stały się gatunki mieszane, łączące elementy fantasy z czasami współczesnymi (tzw. urban fantasy) lub przyszłością.
Popularną grą osadzoną w fantastycznej rzeczywistości jest m.in. Wiedźmin bazujący na świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Główny bohater posiada nadludzkie zdolności i walczy z potworami atakującymi miejsca zamieszkane przez ludzi. Dragon Age, choć wyraźnie inspirowany twórczością Tolkiena, wyróżnia się mrocznym klimatem, wpisującym się w konwencję dark fantasy. Z kolei w serii The Elder Scrolls nie brakuje smoków, przepięknych krain i niebezpiecznych stworzeń, a to wszystko dzieje się na wykreowanej przez twórców gry planecie Nirn. Inne znane serie gier to Warcraft, Diablo, czy Baldur’s Gate. Wyjątkowo świeżym tytułem, rozgrywającym się w wykreowanym przez J.K. Rowling fantastycznym świecie jest Dziedzictwo Hogwartu.
Inspiracje kosmosem, czyli gry science fiction
W ostatnim czasie zauważyć można wzrost popularności gier z gatunku science fiction, początkowo również inspirowanych literaturą. Tym, co wyróżnia światy fantastycznonaukowe, jest osadzenie fabuły najczęściej w dalekiej przyszłości, zaawansowana, futurystyczna technologia, podróże kosmiczne czy kontakt z obcymi formami życia. Światy science fiction są często znacznie bardziej rozległe niż światy fantasy – znajdziemy w nich opisy całych planet lub nawet galaktyk.
Pierwszy boom na tego typu światy można było zaobserwować po ogromnym sukcesie trylogii Gwiezdnych wojen w latach 80. Dzisiaj gatunek ten wraca do łask. Kosmos jest i jeszcze przez długi czas będzie dla większości z nas nieosiągalny. Właśnie dlatego fascynuje nas i inspiruje. Wydarzenia i osiągnięcia naukowe ostatnich lat w tej dziedzinie (m.in. pierwsze wizualizacje czarnej dziury oraz umieszczenie w kosmosie teleskopu Webba i pierwsze zdjęcia wykonane za jego pomocą) pozwalają na poszerzanie wiedzy o kosmosie, a jednocześnie zaostrzają apetyt twórców na budowanie światów osadzonych w przestrzeni pozaziemskiej i eksplorowanie jej w ramach gier wideo. Wśród najpopularniejszych tytułów z futurystycznym światem przedstawionym można wymienić HALO, Mass Effect, Fallout, Half-Life, Dead Space czy StarCraft.
Realizm w grach
Już od lat możemy zaobserwować starania twórców w osiągnięciu w grach komputerowych realizmu właściwego światu rzeczywistemu. Z jednej strony oznaczać on może świetną, fotorealistyczną grafikę, która sprawia, że czasem trudno jest odróżnić grę wideo od filmu – wszystkie detale wyglądają bowiem jak wyjęte z prawdziwego życia. Z drugiej strony realizm to odwzorowanie w grze codziennych zachowań, mechanizmów i czynności, które charakteryzują nasz świat.
Jak to wygląda w praktyce? Każda, nawet pozornie błaha czynność – czy to zjedzenie posiłku czy umycie się opatrzona jest właściwą sobie animacją. Za sprawą tych animacji akcja gry znacząco spowalnia. Świetnym przykładem nader realistycznego świata jest Red Dead Redemption 2. Tutaj akcja dzieje się na przestrzeni wielu lat. Budujący się w jakimś mieście dom, który zobaczysz na początku swojej przygody w grze, po latach zostanie skończony i zamieszkany – najpierw będziesz mógł zaobserwować ludzi przybijających deski czy przeglądających plany budowlane, a później wprowadzającą się do niego rodzinę. Ponadto bohater może zacząć płakać po stracie konia, do którego się przywiązał, albo usłyszy od społeczności parę dotkliwych komentarzy, jeżeli nie będzie się regularnie myć. W grach możemy znaleźć też inne realistyczne elementy. I tak na przykład w GTA: San Andreas, jeżeli nie pilnujemy diety, główny bohater przytyje i zacznie wolniej biegać.Z kolei w Far Cry 2 musimy pamiętać o regularnym przyjmowaniu leków, gdyż nasz bohater choruje na malarię. Przykładów można by mnożyć tutaj bez liku.
Wśród graczy rodzi się jednak pytanie, czy taki realizm w grach to już nie przesada. Z pewnością znajdą się zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy. Fani akcji będą się nudzić i niecierpliwić powolną walką na miecze czy mnogością pokazywanych detali, ale gracze szukający niespiesznie rozwijającej się akcji i zatrzymania będą wyjątkowo zadowoleni z tego typu tytułów.
Co to są otwarte światy i dlaczego nie każdy open-world to sandbox?
Bez względu na to, czy świat gry będzie przesycony magią, futurystyczną technologią czy wyjątkowym realizmem, może być on zaprojektowany na różne sposoby. Znane nam od początku gry liniowe charakteryzują sią skondensowaną opowieścią, realizowaniem zadań według określonego, liniowego porządku i mapą, która fizycznie ma swoje granice – czy to za sprawą ściany, pasma górskiego czy oceanu, którego nie da się przekroczyć.
Od kilku lat rynek gier wideo zapełniają jednak tytuły, w których rezygnuje się z liniowości rozgrywki, a świat przedstawiony zdaje się nie mieć końca. Mowa tutaj o grach z otwartym światem. Charakterystyczne dla nich są ogromne przestrzenie, które można swobodnie przemierzać, oddając się różnym pobocznym aktywnościom, często mającym niewiele wspólnego z głównym zadaniem. Po drodze napotykamy więc mnóstwo misji dodatkowych, znajdziek, sekretnych miejsc do odwiedzenia i skrzynek z wyjątkowymi przedmiotami do zdobycia. Z jednej strony to świetny sposób na spędzenie w grze więcej czasu i nacieszenie się stworzonym w niej światem, z drugiej – liczba tych pobocznych elementów może co niektórych graczy mocno przytłoczyć, a na ukończenie gry potrzeba nie kilkunastu, ale kilkudziesięciu lub nawet kilkuset godzin!
Rozgrywki oparte na otwartym świecie zyskały na popularności w 2009 roku dzięki grze Minecraft, której ideą jest budowanie oraz burzenie konstrukcji powstałych z bloków. Tutaj świat stale się rozwija, a mapa nie ma ograniczeń w długości i szerokości. Minecraft jest bardzo dobrym przykładem zarówno gry typu open-world, jak i sandbox. I w tym miejscu warto wyraźnie zaznaczyć, czym oba te pojęcia się od siebie różnią. Open-world to otwarty świat, po którym się poruszamy. Natomiast sandbox, często nazywany też piaskownicą, jest rozgrywką stawiającą na kreatywne wykorzystanie mechanik danych nam przez grę. Pojęcia te nie są tożsame, choć często błędnie są stosowane zamiennie. Warto wspomnieć też o free-roamingu, który oznacza nieliniowy sposób podejmowania się czekających na nas zadań, a gry z otwartymi światami najczęściej się na nim opierają.
W sandboxach nie ma jednej, określonej metody na to, jak = grać w daną grę – dają one możliwość wykonania zadania w sposób, w jaki nie zaplanował tego twórca. Co ważne, nie każdy sandbox musi mieć otwarty świat i odwrotnie, nie każda gra z otwartym światem będzie jednocześnie sandboxem, tak jak np. popularne gry z serii Assassin’s Creed, Far Cry czy przywołany już Wiedźmin 3 są tytułami w open-world. Jednak silnie zarysowana fabuła i rozgrywka zaplanowana przez twórców od A do Z sprawiają, że tych gier do kategorii sandbox zaliczyć już nie możemy.
Budowanie światów w grach to mnogość możliwości – twórcy mogą osadzić grę w czasach średniowiecznych, zaprojektować nowe galaktyki, wysłać bohaterów w kosmos czy odtworzyć wiernie realia Dzikiego Zachodu. Zaprosić nas do mrocznego, niepokojącego świata albo pozwolić odkryć piękne, magiczne krainy i widoki zapierające dech w piersiach. Prowadzić nas od zadania do zadania według określonego porządku lub otworzyć świat i sprawić, że zanurzamy się w nim na wiele godzin. Jedno jest jednak pewne – świat przedstawiony już dawno przestał być jedynie tłem i stanowi jeden z najważniejszych elementów gier wideo, który warto eksplorować!
Źródła: