Gdy przed świętami głowa pełna pomysłów, lecz portfel świeci pustkami, nie trzeba wpadać w panikę. Dzięki Credit Agricole prezent można kupić w grudniu i spłacić go na wiosnę.
Pani Ania z Wałbrzycha na Gwiazdkę chciałaby kupić zegarek dla męża.
– Stylowy, szwajcarski. Mam już upatrzony – mówi. Niestety wymarzony prezent kosztuje aż 1300 złotych, co dla pani Ani jest sporym problemem. – To dla mnie za dużo, a nie mam skąd pożyczyć – ciężko wzdycha.
Któż z nas tego nie przeżył: towar kusi na wystawie, lecz w portfelu pusto. Codzienne życie kosztuje zbyt dużo, a oszczędności jakoś nie chcą się uzbierać… Ale to przecież nie koniec świata. Nie trzeba rezygnować z marzeń, by kupić coś ekstra.
– Wystarczy w sklepie zapytać o raty, albo znaleźć tę opcję w dostępnych płatnościach To najprostsza rzecz na świecie – uśmiecha się Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole.
Zakupy na raty są opcją płatności, w której klient zawiera umowę kredytową z bankiem na rozłożenie płatności w czasie. Na jej podstawie bank płaci za towar sprzedawcy, a ten pozwala klientowi zabrać zakupy do domu. Później klient oddaje bankowi całą pożyczoną kwotę, rozbitą na małe comiesięczne raty. Dzięki temu nawet kosztowne zakupy stają się niewielkim obciążeniem dla domowego budżetu.
– Formalności związane z udzieleniem kredytu ratalnego są bardzo proste i zajmują tylko kilka minut. W naszym banku cały proces odbywa się elektronicznie, a potwierdzenie zawarcia umowy dokonywane jest przy pomocy SMS-a – wyjaśnia Przemysław Przybylski.
Bank Credit Agricole od wielu lat cieszy się zaufaniem klientów i należy do ścisłej czołówki pod względem liczby udzielanych kredytów na raty. Dwa razy z rzędu: w 2017 i 2018 r. zdobył prestiżową nagrodę Złote Godło Konsumenckiego Lidera Jakości w uznaniu za szybkość i wysoką jakość obsługi, zrozumiałe warunki udzielania kredytu oraz bardzo atrakcyjną ofertę. Raty Credit Agricole dostępne są w ponad 10 tysiącach sklepów w całej Polsce, a także w sklepach internetowych.
– Obecnie na zakupy w Internecie mamy specjalną ofertę polegającą na możliwości odroczenia pierwszej spłaty aż o dwa miesiące. A więc za zakupy dokonane przed świętami w grudniu, klient zacznie płacić dopiero w marcu i nie poniesie za to żadnej dodatkowej opłaty – zachęca Przemysław Przybylski.
Dla pani Ani, pomysł z ratami okazał się strzałem w dziesiątkę.
– Myślałam, że mąż znowu dostanie tylko koszulę i książkę. A tu proszę – będzie i zegarek! To będą wspaniałe święta.