Oszczędzam, jak mogę
A jak nie mogę? Przecież czasami się nie da. Jest tyle do kupienia. Zawsze coś się przyda w domu. I wieczorem może pójdę zjeść na mieście, do tego weszło kilka fajnych filmów do kin. Nie można sobie wszystkiego odmawiać. Tylko że urlopu w ciepłym kraju i nowego laptopa też bym nie odmówiła, a funduszy nie ma. Nie mam pojęcia, gdzie są. Nie wykluczam działania pozaziemskich mocy. Zanim jednak przypiszę upływ pieniędzy siłom nieczystym (czy uwielbienie do torebki […]