Ponad 100 kg plastiku zużywa rocznie każdy Europejczyk, a więc każdy z nas! Odpady, które w ten sposób wytwarzamy, lądują głównie na wysypiskach albo zaśmiecają lasy, rzeki, morza i oceany.
W przeciągu ostatnich 10 lat wyprodukowano więcej plastiku niż przez całe poprzednie stulecie. Wraz ze wzmożoną produkcją pojawił się problem z utylizacją odpadów z tworzyw sztucznych. Nadmiar plastikowych śmieci jest jedną z głównych przyczyn degradacji środowiska naturalnego na Ziemi. Dotyczy to nie tylko Polski, czy Europy. Jest to problem globalny i obejmuje całą naszą planetę.
Szacuje się, że w morzach i oceanach, pływa obecnie ponad 5 mld ton śmieci. Każdego dnia, do wody trafia 19 ton nowych odpadów. Napotkać je można wszędzie: w chłodnym Bałtyku i w gorących wodach Morza Czerwonego, a także na środku wielkiego oceanu. Odkryta w 1997 r. Wielka Plama Śmieci dryfująca na Pacyfiku, między Kalifornią a Hawajami, jest już pięć razy większa od powierzchni Polski.
Jak podaje Komisja Europejska produktami, które najczęściej są znajdowane na brzegu mórz są butelki po napojach, nakrętki, pokrywki, niedopałki papierosów, patyczki kosmetyczne, opakowania, artykuły higieniczne oraz plastikowe torby. Prognozy wskazują, że jeśli nie podejmiemy realnych kroków zmierzających do ograniczenia zanieczyszczania oceanów plastikiem, do 2050 roku będzie go w nich więcej niż ryb.
Większość plastikowej materii unoszącej się w oceanach jest rozłożona do postaci mikroskopijnych cząsteczek tworzących nie zwartą masę, lecz zawiesinę. Plastikowe drobiny porastają żyjące drobnoustroje, przez co ryby i inne stworzenia traktują je jak pokarm, nieświadomie skazując się na zagładę. Ekolodzy szacują, że z powodu zatrucia plastikiem na całym świecie ginie ponad milion ptaków i około 100 000 ssaków rocznie.
Co możemy zrobić?
Warto pamiętać, że 80% odpadów znajdujących się w morzach i oceanach pochodzi z lądu. Dlatego zmiany musimy zacząć od siebie samych. Nawet małe kroki przyczynią się do poprawy stanu środowiska. Dlatego działaj z zasadami #mniejplastiku:
1. Używaj rzeczy wielokrotnego użytku, nie jednorazowych
Własna płócienna torba, butelka termiczna, wielorazowe metalowe naczynia na kemping albo opakowania, do których zapakujesz kolacje na wynos, czy woreczki na owoce i warzywa zrobione z nieużywanych już firanek. Podobnych rozwiązań jest wiele, a każda z nich jest lepsza od plastikowych jednorazówek, które chwilę po użyciu trafiają do kosza a stamtąd na wysypisko.
2. Naprawiaj zepsute, zamiast kupować nowe rzeczy
Dziura w koszuli? Pęknięta szybka w telefonie? Urwany obcas w bucie? Czasami łatwiej nam kupić coś nowego, niż zadać sobie trudu i naprawić to, co nie jest już w idealnym stanie. Warto jednak przemyśleć, czy aby na pewno chcesz wyrzucić kolejną rzecz i dodać swoją cegiełkę do rosnącej sterty śmieci.
3. Ograniczaj zakupy do tego, czego naprawdę potrzebujesz.
Priorytetem jest zmniejszenie ilości odpadów, a tym samym ograniczenie konsumpcjonizmu. Zanim kupisz coś nowego zadaj sobie pytanie: czy naprawdę tego potrzebuję? Czy nie wyrzucę tego zaraz, bo okaże się zbędnym produktem?
4. Rezygnuj z opakowań, których nie potrzebujesz
Zastanów się, czy koniecznie potrzebujesz wziąć torebkę foliową na zakupy, styropianowy pojemnik na jedzenie, czy kolejną próbkę produktu. Każde jednorazowe opakowanie, z którego zrezygnujesz przyczyni się do zmniejszenia góry śmieci, które niszczą nam planetę.
5. Segreguj śmieci
Odpowiednie segregowanie odpadów pozwoli je następnie wykorzystać w procesie recyclingu. Jest wiele produktów, które powstają z recyklatu, np. polarowe bluzy, czy sportowe buty. Na jedną partę wystarczy 35 butelek PET.
