Pole bitwy
No i mamy sezon motocyklowy w pełni, dla motoholików zaczyna się jak tylko roztopi się ostatni bałwan a kończy gdy w ramówce telewizyjnej pojawia się „Kevin sam w domu”. Dla kierowców w puszkach1 to trudny okres kiedy częściej niż zwykle są zmuszeni do zaglądania w lusterka, pojawiają się bowiem rowerzyści i motocykliści, jedni są za wolni drudzy za szybcy, wszyscy za to przeszkadzają. Tak generalnie wszyscy kierujący dzielą się na dwie grupy: tych, którzy chcą przejechać jak najszybciej i tych, którzy chcą przejechać. W bezpośredniej konfrontacji cykliści nie mają szans, a każda kolizja w najlepszym przypadku zaboli podwójnie, bo i skóra zdarta, i lakier.
Garnek, żółw i litr
Czy widzieliście kiedyś dwóch identycznie ubranych motocyklistów w tym samym czasie? Nawet na mistrzostwach świata zawodnicy jednego teamu różnią się od siebie przynajmniej garnkami2. Sklepów z odzieżą jest bez liku – do wyboru do koloru – a w nich kurtki z membranami i podpinkami, spodnie i rękawiczki (skórzane lub tekstylne), nawet żółwia3 można kupić. Dlaczego zatem widujemy na ulicach miast „kozaków” na litrze4 w t-shircie, krótkich spodenkach i adidasach? Bo i tak się da, niestety. Poza tym wiadomo nie od dziś, że wielu wydaje się, że jeżdżą najlepiej na świecie – tak samo jak najlepiej znają się na piłce nożnej i polityce. Jeśli można jeździć bez ochrony to po co ubierać niewygodną skórę przy 30 stopniach. Szpan? Chyba raczej obciach! Kask nie wystarczy?
Priorytety
Otóż niestety nie wystarczy, bo „golas” na moto – tak jak saper – myli się tylko raz. Ktoś powie, że na skuterze wszyscy tak jeżdżą. To prawda, tyle że skuter z nikim się nie ściga, a jeśli mija auta, to tylko stojące w korku. Ktoś inny powie, że to wszystko drogie. Hmmm… minimalna ochrona, czyli jeansy motocyklowe, kurtka, rękawiczki i wzmacniane trampki to mniej więcej koszt porównywalny z jednym elementem, który jest zmieniany w motocyklu w pierwszej kolejności – wydechem5 (im głośniejszy, tym lepszy). Co bardziej przyda się przy wywrotce? Priorytety!
Technologia śpieszy z pomocą
Jest obecna także w odzieży motocyklowej, przykłady: technika TFL wyprawiania skóry, aby odbijała promienie słoneczne, Cordura czy Kevlar – czyli bardzo wytrzymałe materiały używane w odzieży, SAS-TEC – czyli pianka używana do produkcji protektorów, która twardnieje absorbując energię uderzenia, membrany D-Dry czy Gore-TEX ułatwiające oddychanie czy chroniące przed deszczem. Najfajniejsze jest to, że są już dostępne nie tylko w topowej odzieży – przysłowiowego Kowalskiego też na nie stać!
Drodzy czytelnicy, bądźmy mądrzy przed szkodą! Najpierw zakupy odzieżowe, a manetki Rizomy, wydech Akrapa czy ledy Baraccudy mogą poczekać 🙂 Warto też zadbać o ubezpiecznie – na wszelki (odpukać) wypadek…
Do zobaczenia na trasie, idziemy polatać, lwg 🙂
Słowniczek: