X
    Kategorie: Rodzina

Zabierz na wakacje kartę wielowalutową

Kto lubi jeździć na urlop – ręka w górę! Właśnie, jest nas całkiem sporo. W związku z kapryśną pogodą nad Bałtykiem miłośnicy słonecznych plaż chętnie wybierają zagraniczne kierunki. Ale nawet najlepsze wakacje mogą popsuć problemy finansowe. Jak się ich ustrzec?

Poznajcie historię Wojtka.
Kółka ciągniętej przez lotnisko walizki głośno przypominały Wojtkowi, że urlop dobiega już końca. Marzył o tym, by pochwalić się opalenizną i opowiedzieć przyjaciołom o wszystkich miejscach, których zdjęcia zamieścił na Instagramie. Gdy myślami wracał już do domu, wachlując się biletami na powrotny samolot, spojrzał na tablicę i nagle okazało się, że lot… jest odwołany! Oblał go zimny pot, bo właśnie zorientował się, że wróci do domu kilka dni później niż myślał, nie ma już euro w portfelu, ponieważ ostatnie centy wydał w sklepie z pamiątkami na muszlę dla siostrzenicy i nie ma pieniędzy na hotel, jedzenie, ani na dojazdy. Powoli policzył w głowie jak dużo kasy wyda płacąc kartą i ile straci na przewalutowanie. Nerwy i stres zabierały resztki wspomnień o leżeniu na słońcu oraz drinkach w beach barze. A miało być tak pięknie…

Mądry Polak po szkodzie – można podsumować tę historię. Wojtek popełnił dwa błędy. Po pierwsze: zabrał na urlop tylko gotówkę, którą zawsze nosił przy sobie, narażając się na kradzież. Po drugie: nie zabezpieczył się przed nieoczekiwanymi sytuacjami. Co powinien zrobić, żeby wiadomość o kilku dniach więcej w zagranicznym raju zamiast zdenerwować, bardzo go ucieszyła?

Banki coraz chętniej oferują kompleksowe rozwiązania dopasowane do potrzeb klienta, a jednym z nich jest karta wielowalutowa. To jedna karta, która jest podpięta do kilku rachunków w różnych walutach, np. w złotówkach, euro i dolarach. Każdy z tych rachunków można zasilić przelewając środki za pomocą kantoru internetowego lub wpłacając wymienione wcześniej pieniądze w placówce na swoje konto. Możemy też po prostu zrobić przelew z rachunku w złotówkach – sprawdźmy, może nasz bank ma atrakcyjne kursy wymiany. Z tak przygotowaną kartą można ruszać w świat! Wystarczy, że pójdziemy za granicą do sklepu i zapłacimy kartą, a ona automatycznie rozpozna walutę transakcji. Oznacza to, że jeśli płacimy w sklepie w euro, to środki pobrane zostaną z naszego rachunku walutowego właśnie w euro (oczywiście pod warunkiem, że będzie tam wystarczająca kwota). Wojtek przed wyjazdem mając zasilone konto odpowiednią walutą, mógłby bez obaw wydawać pieniądze podczas podróży, nie tracąc środków na przewalutowaniu. Koszty te, zależnie od banku mogą być wysokie. Dzięki uniknięciu tej opłaty, nigdy nie zaskoczy nas wyciąg bankowy. Jesteśmy też pewni, że nawet w przypadku nagłego wahania kursu walutowego, nie zapłacimy już więcej niż planowaliśmy. Karta wielowalutowa to także bezpieczeństwo dla naszych pieniędzy. Gdy ktoś ukradnie nam portfel, banknotów właściwie nie da się odzyskać. W przypadku kradzieży karty, wystarczy jedynie ją zastrzec. Bezpieczeństwo zapewnia także usługa chargeback, która w konkretnych przypadkach pozwoli nam w prosty sposób odzyskać pieniądze w przypadku unieważnienia transakcji lub gdy opłacony towar albo usługa były niezgodne z wcześniejszymi ustaleniami.

Karta wielowalutowa ułatwia życie nie tylko w czasie podróży. Pozwala także na dokonywanie płatności w innych walutach przez zagraniczne sklepy internetowe. Często oferują one usługę DCC (Dynamic Currency Conversion), dzięki której ceny wyświetlają się nam w złotówkach. Jednak najczęściej kurs używany w tym procesie może być znacznie mniej atrakcyjny od kursów proponowanych przez polskie banki.

Karta wielowalutowa powstała głównie po to, by unikać kosztów przewalutowania, a także zaoszczędzić miejsce w portfelu. Nie musimy mieć osobnego „plastiku” do każdego rachunku. Zabieramy ze sobą jedną kartę i cieszymy się udanym urlopem, bez kłótni o pieniądze 🙂